Rola apteki w szpitalu jednoimiennym

Aktualności, Piątek, 3 lipca 2020

 

  mgr farm.  DANUTA KURASZ

  

ROLA APTEKI W SZPITALU JEDNOIMIENNYM

 

Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym powstał z połączenia dwóch szpitali decyzją prezydenta miasta Poznania z dnia 1 stycznia 2009 r. Do połowy marca 2020 r. szpital posiadał 17 oddziałów, 18 poradni specjalistycznych i gabinety lekarzy rodzinnych; rocznie hospitalizowano w nim około 80 tysięcy pacjentów.

W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego (20 marca został zastąpiony przez stan epidemii) wojewoda wielkopolski podjął decyzję z dnia 16 marca o przemianowaniu szpitala w placówkę jednoimienną z bazą łóżkową 406 łóżek (szpital miał już oddział zakaźny, który przyjął pierwszą zakażoną  pacjentkę  8 marca ze szpitala w Puszczykowie). W ciągu sześciu dni musiano uporać się z rozlokowaniem pacjentów po różnych szpitalach w Poznaniu i okolicach. Pacjentów oddziału oparzeń transportowano do Gryfic. Najgorsza sytuacja była na oddziale kardiochirurgii, gdzie ze względu na stan pacjentów przeniesienie nastąpiło kilka dni później. W związku z tym wszystkie przyjęcia pacjentów ambulatoryjnych do poradni specjalistycznych (diagnostyki obrazowej, laboratoryjnej, stomatologicznej) oraz na oddziały zostały odwołane

Niezwłocznie wszczęto prace związane ze stawianiem śluz, które dzieliły oddziały na strefy brudną i czystą, tworzono ciągi komunikacyjne, przygotowano bloki operacyjne na wypadek konieczności przeprowadzenia zabiegów operacyjnych u pacjentów zakażonych lub podejrzanych o zakażenie. Dyrekcja wydała zarządzenie o bezwzględnym zakazie poruszania się pracowników po terenie szpitala bez wyraźnej potrzeby (a w razie konieczności w maseczce, rękawiczkach i odzieży ochronnej). W wielu miejscach zamontowano pojemniki do odkażania rąk. Kontakty z dyrekcją były możliwe za pomocą telekonferencji, telefonu, intranetu. Wąskim gardłem okazało się oczekiwanie na wyniki badań testów z Warszawy, a także niedostateczna ilość środków ochrony osobistej (kombinezony, maski, przyłbice, rękawiczki, gogle, środki do odkażania skóry i powierzchni). Z pomocą przyszło społeczeństwo Poznania i Wielkopolski, które spontanicznie przekazywało darowizny w postaci wody pitnej, żywności, środków ochrony osobistej i płynów do odkażania. Różne instytucje przekazywały darowizny w postaci środków finansowych, które wpłacały na konto szpitala.

Apteka szpitalna, komórka organizacyjna szpitala, która realizuje swoje ustawowe zadania zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne, poddana została takim samym rygorom jak szpital. Personel apteki został podzielony na dwa zespoły, które wymieniają się co tydzień. W okresie przejściowym dało się odczuć bałagan organizacyjny związany z brakiem wiadomości, jak leczyć nową chorobę.  Dochodziły do nas informacje od różnych ośrodków naukowych, akademickich z propozycjami i zaleceniami farmakoterapii w przebiegu infekcji SARS-CovV-2. Zalecano leki przeciwwirusowe i modyfikujące przebieg choroby, ale przede wszystkim preferowano leczenie objawowe, płynoterapię, leczenie przeciwgorączkowe (w żadnym przypadku nie zalecano modyfikacji przyjmowania leków przyjmowanych przewlekle, takich jak leki wziewne, przeciwnadciśnieniowe, glikokortykosteroidy).

 

Zdjęcie: Archiwum "Farmacji Wielkopolskiej"

 

Pierwszym sugerowanym lekiem była chlorochina w tabl. 250 mg. W połowie marca Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych dopisał do CHPL chlorochiny wskazanie do leczenia wspomagającego w zakażeniach koronawirusem (zapalenie górnych dróg oddechowych, zapalenie płuc w przebiegu COVID-19). Innym sugerowanym lekiem była hydroksychlorochina, niezarejestrowana w Polsce. Z mniejszym ryzykiem działań niepożądanych, bez zarejestrowanych wskazań, można było ją stosować po uzyskaniu zgody komisji bioetycznej u pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19. Zdobycie obu leków było trudne. Pierwszy już wcześniej zniknął z rynku farmaceutycznego. Apteka po pewnym czasie otrzymała go w znacznej ilości z Agencji Rezerw Terenowych, a następnie sukcesywnie od producenta, w obu przypadkach nieodpłatnie. Wydajemy od 50 do 70 opakowań miesięcznie. W leczeniu zakażeń SARS-CovV-2 wydajemy też duże ilości antybiotyków (azytromycyna 500 mg tabl., piperacylina + tazobactam 4,5 mg inj, meropenem 1 g inj., imipenem inj., linezolid 300 mg inj., w zależności od wyników posiewów; wszystkie są w szpitalnej liście leków).

Poszczególne szpitale zakaźne wymieniały się doświadczeniami w leczeniu zakażeń koronawirusem. Ośrodek wrocławski wskazał lek lopinavir  + ritonavir w tabletkach, dotąd stosowany w leczeniu pacjentów z nabytym zespołem braku odporności. Udało się również sprowadzić ten lek do apteki. W dalszym ciągu poszukiwano ratunku dla pacjentów z ciężkim przebiegiem zapalenia płuc w wyniku zakażenia. Reumatolodzy zaproponowali przeciwciała monoklonalne, na przykład tocilizumab inj. Takie leczenie zastosowano u pacjentów, których stan zdrowia się znacznie pogorszył; niezwłocznie należało przygotować lek w aptece i wydać na oddział nawet w dni świąteczne. Obiecujące wyniki badań in vitro posiada lek remdesivir inj. w połączeniu z chlorochiną, który jest dostępny w trybie importu docelowego; obecnie czekamy na dostawę tego leku. Oddział zakaźny będzie wkrótce testował ten lek.

Nie wszystkie leki, które ordynują lekarze, znajdują się na szpitalnej liście leków. Jeśli leku oczekiwanego przez lekarzy nie ma na tej liście, wtedy korzystamy z procedury zakupu w trybie doraźnym. Dotyczy to często leków psychotropowych, leków w postaci zawiesin i syropów w przypadku, gdy chory nie połknie tabletki.

Znacznie większe zapotrzebowanie oddziałów obserwujemy na środki do pielęgnacji chorych. Przygotowujemy więcej maści regeneracyjnych z witaminami, wydajemy dużo opatrunków specjalistycznych. Intensywnie działa zespół ds. żywienia, który codziennie zleca dla chorych żywienie pozajelitowe i dojelitowe, przygotowywane przez aptekę w boksie aseptycznym. Ciągle wydajemy duże ilości masek tlenowych różnego typu, rękawiczek chirurgicznych, zamkniętych systemów do odsysania, worków do zbiórki wydalin. Wiele firm farmaceutycznych i innych przekazało darowizny leków i środków do dezynfekcji. W minionym okresie otrzymaliśmy duże ilości spirytusu czystego i skażonego, który sukcesywnie przerabiamy na płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, a następnie wydajemy na oddziały. 

Zdjęcie: Archiwum "Farmacji Wielkopolskiej"

 

Szpital prowadzi leczenie niektórych chorób w ramach programów lekowych; dotyczy to niektórych chorób reumatologicznych, spastyki i dystonii, stwardnienia rozsianego, AMD, WZW typu B i C, immunoglobulin stosowanych w niektórych chorobach neurologicznych, AIDS. Sytuacja epidemiologiczna szpitala spowodowała konieczność zmniejszenia do minimum liczby pacjentów przychodzących do szpitala w celu konsultacji i po odbiór leków w ramach  programów lekowych. Wprowadzono teleporady medyczne, a apteka została zobligowana do wysyłki leków za pomocą kurierów do pacjenta. Jest to dla nas duże wyzwanie logistyczne i generuje dodatkowe dokumenty.

Obecnie wśród pacjentów ze zdiagnozowanym zakażeniem COVID-19 notujemy dużą liczbę pensjonariuszy domów pomocy społecznej, którzy dodatkowo potrzebują specjalnej opieki. Przebieg choroby u niektórych pacjentów jest na tyle dobry, że nie wymaga hospitalizacji w szpitalu - wymaga izolacji. Do tego celu został wyznaczony hotel „Ikar”, gdzie utworzono tzw. izolatorium, które zabezpiecza w leki apteka szpitalna. Przebywa tam na tzw. kwarantannie od 30 do 50 pacjentów. Szpital jest obiektem zamkniętym, chronionym przez policję. Wejście dla personelu szpitala jest możliwe wyłącznie po okazaniu identyfikatora, a każdy pracownik przy wejściu do budynku ma mierzoną temperaturę. Wjazdy pojazdów ograniczono do koniecznych; dostawcy leków i żywności muszą być wyposażeni w środki ochrony osobistej.

Wszyscy zadajemy sobie pytanie, jak to długo potrwa. Szpital intensywnie przygotowywał się do akredytacji. Termin ostatecznej wizyty akredytacyjnej był wyznaczony na 1 i 2 kwietnia, ale został odroczony do odwołania. Przywracanie szpitala do stanu sprzed 16 marca 2020 r. będzie długie, trudne i zapewne kosztowne. Personelowi placówki, także farmaceutom, zostanie doświadczenie pracy w stanie pandemii w szpitalu, którego wszystkie działy,  w tym apteka, musiały w trybie natychmiastowym przeorganizować swoją pracę.

 

mgr farm.  DANUTA KURASZ

Wiceprezes Wielkopolskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej, kierownik apteki szpitalnej w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia w Poznaniu.

 

  • FitProfit

Proszę czekać... Proszę czekać...