Farmaceutka, która bywa artystką

Aktualności, Piątek, 24 lipca 2020

 

FARMACEUTKA, KTÓRA BYWA ARTYSTKĄ

 „W Austrii działają prywatne apteki koncesyjne. Jeden farmaceuta może posiadać tylko jedną koncesję. Właścicielem apteki może być tylko farmaceuta” – mówi mgr farm. ELISABETH KUC, kierownik apteki szpitalnej w Austrii, w rozmowie z mgr farm. Aliną Górecką, przewodniczącą Rady Programowej „Farmacji Wielkopolskiej”.

ALINA GÓRECKA, „Farmacja Wielkopolska”: Wyemigrowała Pani z Polski wiele lat temu z dyplomem magistra farmacji. Jest Pani absolwentką…

ELISABETH KUC:  …Wydziału Farmaceutycznego z Oddziałem Analityki Medycznej Śląskiej Akademii Medycznej w Sosnowcu.

Czy od razu mogła Pani rozpocząć pracę w zawodzie, czy wymagano od Pani nostryfikacji dyplomu? Jakie warunki musiała Pani spełnić, aby móc wykonywać zawód w Austrii?

To dość długa historia. W Austrii, gdy przyjechałam do tego kraju,  wymagano nostryfikacji dyplomów w zawodach medycznych. Na decyzje Komisji Nostryfikacyjnej, dotyczącej ilości egzaminów, które muszę zdać,  musiałam czekać prawie dwa lata. W tym czasie zaczęłam pracować jako PKA (technik apteczny) w aptece otwartej. Z pewnością nie był to stracony czas, a wręcz przeciwnie. Bardzo dużo się wtedy nauczyłam i poznałam dużo nowych leków. Miałam też okazję nauczyć się języka „austriackiego”. Muszę przyznać, że nie było to najłatwiejsze. Trudność polegała na tym, że w Austrii występuje dużo różnych dialektów, których nie można było znaleźć w żadnych książkach.

W jakich miejscach Pani pracowała? Czy może to właśnie apteka szpitalna od początku była Pani pasją i drogą rozwoju zawodowego?

Tak naprawdę moją pasją była praca naukowa, badania nad nowymi lekarstwami. W tamtych czasach paleta leków dopuszczonych do obrotu w Polsce była skromna i jako młoda farmaceutka chciałam przyczynić się do zmiany tej sytuacji. Dlatego też rozpoczęłam pracę w Katedrze i Zakładzie Biofarmacji. Perspektywa pracy za granicą sprawiła jednak, że opuściłam Polskę. Moim pierwszym miejscem pracy była otwarta apteka w miasteczku Vöcklabruck w Górnej Austrii. Nostryfikacja dyplomu w części teoretycznej nie sprawiła mi żadnych problemów. W ciągu trzech tygodni zdałam pięć egzaminów oraz zaliczyłam laboratorium z farmakognozji. Po zakończonej części teoretycznej nostryfikacji musiałam odbyć roczną praktykę w aptece otwartej. Rok praktyki zakończył się pięcioma egzaminami, praktycznymi i teoretycznymi, które uprawniły mnie do wykonywania pracy w zawodzie aptekarza.

Wykształcenie, jakie otrzymałam w Polsce, było bardzo dobre i umożliwiło mi szybkie „wypłynięcie na powierzchnię” w moim zawodzie. Po głębszej analizie swojej sytuacji zawodowej stwierdziłam, że wykonywanie zawodu w aptece otwartej nie dawało mi pełnej satysfakcji. Postanowiłam szukać pracy w aptece szpitalnej. Los pokierował mnie do miejscowości Ried im Innkreis. W tym miasteczku, w którym mieszka około 14 000 mieszkańców, znajduje się nowoczesny, prywatny szpital Schwerpunkt Krankenhaus, liczący 430 łóżek. Z wyjątkiem psychiatrii, pulmonologii i dermatologii znajdują się w nim wszystkie inne oddziały medyczne. Szczególnie dobrze rozwinięta jest onkologia, chirurgia naczyniowa oraz oddział okulistyczny.

Jaka jest droga rozwoju podyplomowego farmaceutów w Austrii? Jest odmienna dla farmaceutów z aptek ogólnodostępnych i szpitalnych? Czy są dostępne jakieś specjalizacje, kursy podyplomowe?

Dla farmaceutów, którzy pracują w aptekach szpitalnych, jest możliwość ukończenia studiów podyplomowych, trwających co najmniej trzy lata. Po zdaniu egzaminów i napisaniu pracy dyplomowej otrzymuje się tytuł aHPh (approved Hospital Pharmacist). Od tego roku możliwe jest ukończenie rocznego kursu farmacji klinicznej i otrzymania certyfikatu w Austrii. Kursy podyplomowe w tym zakresie organizowane są także w Niemczech i Szkocji.

W Polsce jest obecnie procedowana ustawa o zawodzie farmaceuty, na którą czekamy od 30 lat. Jedną z ważnych regulacji będzie możliwość świadczenia usług z zakresu farmacji klinicznej, które zostaną zapisane jako świadczenia zdrowotne. Czy farmaceuci kliniczni w Austrii funkcjonują w aptece szpitalnej, czy też są to osobne serwisy farmacji klinicznej przypisane do oddziałów szpitalnych?

Farmacja kliniczna w Austrii jest tematem, o którym się dużo mówi. Niestety, nie jest ona w wystarczający sposób prawnie zakotwiczona. Oferowana jest prawie we wszystkich szpitalach i klinikach w Austrii, a od roku 2019 wpisana została do katalogu oferowanych świadczeń. Farmaceuci kliniczni są zatrudnieni w aptekach szpitalnych i pracują na oddziałach szpitalnych. Lekarze mogą, ale nie muszą korzystać z ich ekspertyzy i rekomendacji. W tym wypadku bardzo dużo zależy od osoby, która wykonuje tę pracę. Oprócz wiedzy fachowej niezbędne jest posiadanie dużej socjalnej kompetencji, wytrwałość i umiejętność wzbudzenia zaufania lekarzy. Obecnie lekarze mogą zamówić usługę farmacji klinicznej drogą elektroniczną. Farmaceuci po konsultacji w zakresie doboru leków z lekarzami domowymi i szpitalnymi wpisują wyniki analizy (MUR) oraz swoje rekomendacje do dokumentacji medycznej pacjentów. Lekarze domowi otrzymują wypis ze szpitala łącznie z komentarzem farmaceuty klinicznego. Miejmy nadzieję, że  wprowadzana obecnie elektroniczna karta pacjenta umożliwi regularną implantację świadczenia zdrowotnego, jakim jest opieka farmaceuty klinicznego.

Jest Pani kierownikiem apteki szpitalnej. Czy może Pani opowiedzieć, jakie są Pani zadania? Co udało się wdrożyć do praktyki apteki szpitalnej i z czego jest Pani szczególnie dumna?

W Austrii stanowisko kierownika apteki jest zdominowane przez kobiety. Tak więc nie ma nic szczególnego w tym, że jako kobieta pełnię tę funkcję. Interesujące jest może to, że jestem jedyną kobietą na tym stanowisku, która urodziła się za granicą, w Europie Wschodniej. Kierownictwo apteki szpitalnej objęłam w roku 2002. Moje sukcesy zawodowe możliwe były i nadal są dzięki wspaniałym pracownikom, którzy razem ze mną poszli drogą takiego rozwoju farmacji, którą wybrałam dla naszego zespołu. Dużym sukcesem było przebudowanie i unowocześnienie apteki (1000 m kw.). Wydawać by się mogło, że „zamknięta” apteka szpitalna jest jednostką odizolowaną od reszty szpitala. Tak na szczęście nie jest. Dzięki ciągłej i owocnej współpracy z lekarzami, pielęgniarkami, informatykami, technikami udało mi się zrealizować wiele idei i pomysłów. Przygotowane przeze mnie projekty zyskały akceptację zarządu i zostały zaimplementowane do praktyki szpitala. Oto kilka przykładów moich projektów, które zostały zrealizowane w naszym szpitalu:

Centralne Przygotowywanie Cytostatyków w roku 1993. Byliśmy wtedy pierwszą apteką w Górnej Austrii i trzecią w Austrii, która w ten sposób przygotowywała leki cytostatyczne.

  • Stworzenie - oficjalnie od 2005 roku - stanowiska farmaceuty klinicznego w szpitalu.
  • Przygotowanie Elektronicznej Książki Dokumentacji Narkotyków (w 2010 roku) w SAP (jedynym „papierem” jest recepta, nie ma żadnych książek czy zeszytów do dokumentacji zlecanych i podawanych opiatów).
  • Przygotowywanie mieszanin do żywienia pozajelitowego indywidualnie dla pacjenta od roku 2002.
  • „Apotheken Ordner” (od 2002 roku), który najpierw jako skoroszyt znajdował się na każdym oddziale, a obecnie funkcjonuje w formie elektronicznej. Zawiera zbiór tabel oraz informacji dotyczących antybiotyków, cytostatyków i narkotyków. Zawiera również zestaw informacji dotyczących wszystkich możliwych usług i świadczeń dostępnych z apteki szpitalnej dla pacjentów i pracowników medycznych szpitala.
  • Od 2006 roku działa interdyscyplinarna grupa robocza z udziałem lekarzy rodzinnych, farmaceutów z aptek otwartych oraz lekarzy i farmaceutów pracujących w szpitalu.
  • Od 2013 roku apteka przejęła standardowe przygotowywanie kroplówek (wlewów) na podstawie listy uwzględniającej rozpuszczalniki (na przykład sól fizjologiczną), szybkości wlewów, pH i ciśnienie osmotyczne. Dla pacjentów, którym podaje się kilka wlewów dziennie, po przygotowaniu ich w aptece na oddział wydajemy je włącznie z wydrukiem schematu wskazującego kolejność ich podawania. W schemacie tym uwzględniamy   wartości PH przygotowanych wlewów.
  • Od 2012 roku apteka wykonuje analizę składu kamieni nerkowych. Żadna apteka w Austrii poza naszą nie świadczy tej usługi. Zaletą tego świadczenia jest to, że pacjent po usunięciu kamienia nerkowego może iść do domu z informacją, jak ma się dalej odżywiać, żeby znowu nie doszło tworzenia się kamieni. Kiedyś pacjent musiał czekać na wynik około czterech tygodni.
  • Asystent zaopatrzenia na oddziale (od roku 2016) - jest to świadczenie, które wykonują technicy farmaceutyczni na oddziałach szpitala. Regularny kontakt z odziałem umożliwia nam dużo lepszy nadzór nad lekami, a w czasach problemów z dostawami jest to szczególnie korzystne. Na dobrą sprawę nie ma żadnych leków, które by uległy w szpitalu przeterminowaniu.

Ponadto pracownicy apteki regularnie uczestniczą w kongresach międzynarodowych i krajowych, dzieląc się swoim doświadczeniem z innymi farmaceutami szpitalnymi. Przygotowujemy również wykłady dla lekarzy i  personelu medycznego szpitala. Elementem mojej działalności edukacyjnej jest także nauczanie farmakologii w szkole dla pielęgniarek.  Działalność edukacyjną w ramach opieki farmaceutycznej prowadzimy też dla grup pacjentów chorych na cukrzycę czy reumatyzm.

Ile osób zatrudnionych jest w aptece szpitalnej, którą Pani kieruje?

Zespół apteki składa się z sześciu aptekarzy, siedmiu techników aptecznych i jednej pomocy aptecznej. Jako kierownika apteki szpitalnej jestem wszędzie obecna, jak nie ciałem to myślami. Zarządzanie, zakup leków, praca w rożnych komisjach szpitalnych (komisja leków, komisja ds. antybiotyków, komisja etyczna, komisja ds. żywienia klinicznego, komisja bezpieczeństwa pracy), a dodatkowo praca naukowa i wykłady. Oprócz realizowania zadań administracyjnych wykonuję to, co najbardziej lubię - praktykuję farmację kliniczną.

Jak jest umocowany i postrzegany przez zarząd szpitala kierownik apteki szpitalnej?

Kierownik apteki podlega bezpośrednio dyrektorowi medycznemu i należy do grupy zarządzającej szpitalem.

W ramach jakich organizacji farmaceuci szpitalni w Austrii się integrują, rozwijają swoje umiejętności?

Obecnie w Austrii działają dwie duże organizacje farmaceutyczne. Verband Angestellter Apotheker Österreichs (VAAÖ) jest stowarzyszeniem reprezentującym interesy wszystkich farmaceutów zatrudnionych w Austrii, między innymi przy zawieraniu zbiorowych układów pracy. Stowarzyszenie Austriackich Farmaceutów Szpitalnych (Arbeitsgemeinschaft österreichischer Krankenhausapotheker) jest organizacją branżową. Promuje farmację szpitalną, organizuje dokształcanie, opiniuje akty prawne, przygotowuje propozycje zmian w prawie dotyczących aptek szpitalnych, a także wspiera różne projekty i ich  realizację.

Jaka jest struktura własnościowa aptek ogólnodostępnych w Austrii?

W Austrii działają prywatne apteki koncesyjne. Jeden farmaceuta może posiadać tylko jedną koncesję. Właścicielem apteki może być tylko farmaceuta. W Austrii nie ma aptek sieciowych.

Czy zakres usług farmaceutycznych dostępnych dla pacjenta apteki ogólnodostępnej jest szerszy niż w Polsce?

Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. W Austrii dyskutuje się o rozszerzeniu zakresu usług świadczonych w aptekach o podawanie szczepionek, pomiar poziomu cukru, ciśnienia itp. Kiedy jestem w Polsce, z dużym zainteresowaniem oglądam szeroki asortyment leków oraz suplementów diety, które są oferowane w aptekach ogólnodostępnych. Jak zawsze kupuję krople żołądkowe i spirytus salicylowy, który jest dobry na wszystko, jak mawiała moja babcia.

Czy w Austrii  jest duże zainteresowanie studiami farmaceutycznymi?

 Obecnie mamy raczej farmaceutyczny niż. Brakuje nam dobrze wykształconych fachowców. Ja na przykład zatrudniam dwóch magistrów z Niemiec i  Hiszpanii.

Jaka jest rola samorządu zawodowego, czyli izb aptekarskich?

Austriacka Izba Aptekarska reprezentuje i promuje interesy swoich członków, w szczególności prowadzi dialog z politykami, opiniuje projekty ustaw i rozporządzeń dotyczących farmaceutów, leków i  aptek oraz organizuje kampanie informacyjne w kwestiach  zdrowotnych, akcje profilaktyczne itp.

Dziękuję za interesującą rozmowę. Niezwykła Pani aktywność i kreatywność w zakresie rozwoju usług farmaceuty szpitalnego będzie niewątpliwie inspiracją dla tych naszych koleżanek i kolegów, którzy rozwijają swoją działalność w polskich szpitalach. Na koniec pozwolę sobie wspomnieć o Pani niezwykłej pasji pozazawodowej - jest Pani artystką, która pięknie maluje. Jest Pani prawdziwym człowiekiem renesansu w farmacji europejskiej. Mam nadzieję, że w spokojniejszych czasach uda mi się przygotować wystawę Pani prac w Muzeum Farmacji w Poznaniu, którego właścicielem jest Wielkopolska Okręgowa Izba Aptekarska.

 

 Zdjęcie: Archiwum Elisabeth Kuc

 

Rozmawiała ALINA GÓRECKA

„Farmacja Wielkopolska”

  • FitProfit

Proszę czekać... Proszę czekać...